Wiecie co to jest POP UP SHOP? To tzw. tymczasowy sklep. Pierwszy na świecie POP UP SHOP Melissy pojawił się w Mediolanie, drugi będzie w Polsce. Już 1 marca w Złotych Tarasach będzie można kupić wszystkie linie marki - także Vivienne Westwood, Gaetano Pesce, czy Gareth Pugh. Ja już się jaram!
Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was konkurs, w którym można wygrać indiańskie koturny marki Melissa - w kolorze czarnym, białym lub żółtym do wyboru.
Aby stać się ich posiadaczem wystarczy polubić profile facebookowe: Melissa POP UP SHOP,
profil HEGO'S Milano,
oraz mój profil na Facebooku i odpowiedzieć na pytanie:
"Czym według Ciebie pachną buty Melissy?"
Autor lub autorka najbardziej kreatywnej, najzabawniejszej odpowiedzi wygra koturny!
Nie zapomnijcie zostawić swojego maila. Konkurs trwa tydzień - do soboty 25.lutego.
Wyniki zostaną ogłoszone w poniedziałek 27. Czas start:)
Wedlug mnie tenia zyciem i pachna szczesciem :)
OdpowiedzUsuńewuniaaa1985@gazeta.pl
myślę że buty pachną nowością a za razem wioską indiańską . gdzie kobiety tańczą wesoło na około ogniska, a mężczyźni malują różne znaki po twarzach . tak , myślę że pachną ciepłym ogniskiem, tańcem czy nawet farbą którą używali Indianie .
OdpowiedzUsuńagnieszka.niewola@interia.pl
OdpowiedzUsuńmeliski pachną letnim popołudniem spędzonym w uroczym parku w towarzystwie cukrowej waty i truskawkowych karmelków, pachną szczęsciem, swobodą i wakacyjnym luzem a jakbym była ich właścicielka pachniałyby również malinowym balsamem do ciala ;)
Według mnie Melissy pachną jak rozcieńczany sok ze świeżych malin:) Nigdy nie miałam styczności z tą firmą ale mam wrażenie,że Melissy pachną tak dobrze,że nie chce się ich zdejmować. Lub przestać wąchać jak kto woli..ale może to być zgubne ponieważ ciekawe co pomyśli sobie o mnie ktoś kto zobaczy mnie delektującą się zapachem buta,który mam przykładam sobie do nosa z przyjemnością?Może być to śmieszny widok:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsandrapodolak@wp.pl
Moim zdaniem buty Melissy pachną poczuciem stylu,oryginalnością oraz kreatywnością. Mam nadzieję, że kiedy będę je nosić na swoich stópkach zapach ten szybko nie zostanie wyparty przez inny, mniej przyjemny dla nosa.;D
OdpowiedzUsuńButy tak pachnące, opowiem Wam skrycie
OdpowiedzUsuńTo moje marzenie, odkąd weszłam w życie
Zapach jak owoce umiejętnie dobrane
Czy guma balonowa- smak w dzieciństwie poznany
Ale cóż.. ja- biedna studentka mogę tylko marzyć
Chodzić po sklepach, wąchać i z żalu się smażyć..
Pozdrawiam, wywrotka_viki@o2.pl
Melisski pachną gumą balonową, latem, słońcem.. Jednym słowem dzieciństwem :) dlatego je tak kochamy - dorosła kobieta może bezkarnie cofnąć się do dzieciństwa i w dodatku być przy tym super modna :)
OdpowiedzUsuń(moninek@facebook.com)
Melisski pachną jak malinowa mamba :)))
OdpowiedzUsuńan.damiecka@gmail.com
Buty Melissy pachną przygodą,
OdpowiedzUsuńmgłą zawieszoną nad zieloną wodą.
To delikatna rosa, powiew świeżości,
młode życie pełne radości.
Zapach butów Melissy to krainy dalekie,
gdzie ludzie nie żyją XXI wiekiem.
Gdy zamknę oczy i powącham Melisski,
nawet daleki wschód jest mi bliski.
Widzę prostych ludzi, ich pasje, marzenia,
dziękuję Bogu za wszystkie stworzenia.
olakubiak@gmail.com
Бути Меллиси пацхна вакацјами :) Јесли цхциаłо Ци сие да справдзић - да знацзи зе виграłам :)
OdpowiedzUsuńmelissy pachną cukierkowo :D
OdpowiedzUsuńButy Melissa pachną różowym dziewczęcym pamiętnikiem z mojego dzieciństwa, słodką gumą rozpuszczalną(dojedzenia;)), której już nigdzie nie ma, pachną moimi słodkimi wspomnieniami z dzieciństwa i z mojego cudnego ślubu( na którym miałam tę pachnącą słodycz na sobie:D - http://www.facebook.com/photo.php?fbid=222623394488815&set=a.215239328560555.54994.100002234681164&type=3&theater)
OdpowiedzUsuńMelissy pachną słodyczą,
OdpowiedzUsuńi choćby chciały- wcale nie tuczą!
Tym słodszy to zapach dla mego powonienia,
bo choć kusi i nęci
to kształtu bioder nie zmienia!
Lgną do niego dziewczyny
jak pszczoły do miodu,
nie trzeba tłumaczyć,
że nie bez powodu.
Maliny, pudrowe cukierki i czekolada...
To czujesz gdy swoje Melissy zakładasz.
pozdrawiamy
lena
http://lenalona.blogspot.com
fejs:bless the mess
Buty Melissa pachną różowym dziewczęcym pamiętnikiem z mojego dzieciństwa, słodką gumą rozpuszczalną(dojedzenia;)), której już nigdzie nie ma, pachną moimi słodkimi wspomnieniami z dzieciństwa i z mojego cudnego ślubu( na którym miałam tę pachnącą słodycz na sobie:D - http://www.facebook.com/photo.php?fbid=222623394488815&set=a.215239328560555.54994.100002234681164&type=3&theater) Mój mail: kajabillert@gmail.com
OdpowiedzUsuńDla mnie ten zapach przypomina wakacje, dobrą zabawę. Pierwsze odczucia to zachód słońca na plaży, w tle egzotyczna muzyka i kolorowe drinki. Zapach wiąże się z beztroską, słońcem i szczęściem.
OdpowiedzUsuńW pokoiku, na stoliku
OdpowiedzUsuńleży wielka i czerwona
walizeczka pełna cudów
zwie się candy - cukierkowa.
W niej są skarby - oj! NIEZWYKŁE!!!
czarne, żółte i różowe,
na koturnie, i z obcasem, płaskie też są -
te zrównoważone :)
Gdy otwieram tę walizkę -
magia sama wierzcie mi!
Bo te buty są niezwykłe -
pachną miodem, poziomkami!
Gdy wybieram jedne z nich -
me problemy znikają w mig!
Rymowanka rymowanką - ale mieć na nogach buciki pachnące poziomką??? IT'S A KIND OF MAGIC :))))))))))))))))))))))))))))))
Pozdrawiam meliskowo - Kasia
ps. mój mail k.wojcikgl@wp.pl
Melissy właśnie ze względu na zapach kojarzą mi się z owocami, które zawsze chciałam zjeść, ale niestety były tylko kreacją mojego snu... Mam jednak nadzieję, że kiedyś uda mi się ich skosztować i nie będą to koturny buta:)
OdpowiedzUsuńczmadzia7@gmail.com
Buty Melissa pachną obłokiem z waty cukrowej leniwie przesuwającym się na niebie z gumy balonowej! o tak! pachną wiosną, latem, wszystkim tym co kojarzy się z błogim lenistwem, zielenią i słońcem.
OdpowiedzUsuńairolg@gazeta.pl
buty Melissa pachną papryczką chilli :D dlatego, że są to indiańskie koturny a rodowici Indianie mają kolor skóry czerwony co kojarzy mi się z papryczką :D
OdpowiedzUsuńutkaaa00@o2.pl
Od zawsze wiadomo, że Melisski pachną gumą balonową :). Nie ma nic lepszego niż zapach gumy z dzieciństwa :). Melisski przypominają wyglądem buty lalek Barbie, więc połączenie zapachu dzieciństwa i ulubionej zabawki jest bezcenne :).
OdpowiedzUsuńagnieszkazg@o2.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńButy Melissy pachną kobietą - dozą zmysłowości po upojnym wieczorze, szczyptą szaleństwa podczas zakupowych wyprzedaży, odrobiną drapieżności gdy ktoś próbuje kupić ostatnią sztukę jej ulubionej szminki, porcją słodyczy gdy robi makijaż w korku oraz uncją niewinności gdy kupuje kolejną sukienkę, mimo że szafa się już nie domyka. I oczywiście nutką zazdrości, gdy inna kobieta ma więcej butów niż ona. Niż JA!
OdpowiedzUsuńAsia S.
dzisiajjestpieknydzien@gmail.com
Buty Melisy pachną arbuzową gumą balonową, która przypomina mi dzieciństwo- jest słodka, soczysta i odlotowa!
OdpowiedzUsuńButy Melissy pachną arbuzową gumą balonową, która przypomina mi dzieciństwo- jest słodka, soczysta i odlotowa!
OdpowiedzUsuńButy Melissy kojarzą mi się z gumą Turbo, którą namiętnie żuliśmy w czasach podstawówki, a więc i z pierwszym pocałunkiem z pewnym mrocznym dżentelmenem uzależnionym od gumy i samochodów do niej dołączonych. Tak więc czarne melissy to mroczny pierwszy pocałunek który zapamięta się na całe życie :)
OdpowiedzUsuńMilka B.
xanelimx@wp.pl
"Tak, kiedy znajdą się we władzy tego zapachu, będą musieli go pokochać, nie tylko uznać za swego, ale kochać go do szaleństwa, będą gotowi do największych ofiar, będą drżeć z zachwytu, będą krzyczeć, będą łkać z rozkoszy, nie wiedząc dlaczego, będą padać na kolana, jak w kościele w wystygłych strugach Bożego kadzidła - na sam jego, zapach!" Ten zapach to Melissa :)
OdpowiedzUsuńEwa :)
evkaxx@vp.pl
Wszystko zależy od ich koloru. Różowe pachną Paryżem, burleską, atrakcjami rodem z Moulin Rouge. Pudrem kobiet szykujących się do występu. Czarne pachną Afryką, dzikością, polowaniem, ciemną krwią upolowanych zwierząt. Pachną cywilizacją na Czarnym Lądzie. Żółte pachną plażą rodem z Malibu w Kalifornii, drinkami z palemką, mokrym bikini. Rozgrzanym słońcem i słoną morską wodą. Białe pachną watą cukrową, babim latem, kwiatem lilii. Świeżością i niewinnością. Niebieskie natomiast pachną rześkim górskim powietrzem, źródlaną rzeką. Pachną wolnością. A wszystkie razem wzięte kolory i ich orientalne wzory pachną rajskim ptakiem spijającym nektar z najpiękniejszych kwiatów rajskiej wyspy. mimsy69@wp.pl
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od ich koloru. Różowe pachną Paryżem, burleską, atrakcjami rodem z Moulin Rouge. Pudrem kobiet szykujących się do występu. Czarne pachną Afryką, dzikością, polowaniem, ciemną krwią upolowanych zwierząt. Pachną cywilizacją na Czarnym Lądzie. Żółte pachną plażą rodem z Malibu w Kalifornii, drinkami z palemką, mokrym bikini. Rozgrzanym słońcem i słoną morską wodą. Białe pachną watą cukrową, babim latem, kwiatem lilii. Świeżością i niewinnością. Niebieskie natomiast pachną rześkim górskim powietrzem, źródlaną rzeką. Pachną wolnością. A wszystkie razem wzięte kolory i ich orientalne wzory pachną rajskim ptakiem spijającym nektar z najpiękniejszych kwiatów rajskiej wyspy.
OdpowiedzUsuńPiękne te Melissy:)
OdpowiedzUsuńButy Melissy pachną luksusem, sexapilem i odmiennością. Każdy krok powoduje, że zapach butów Melissa pozostawia mgiełkę za nami. Pachną tak jak my- cudownie. Dodaje nam pewności siebie i wtedy żadnych perfum nam już nie potrzeba...
OdpowiedzUsuńkarolka121@gazeta.pl
pozdrawiam Karolina
Buty Melissy pachną dzieciństwem, beztroskim życiem, radościa i wolnościa, dlatego są takie cudowne bo gdy je nosimy zabierają nas z nudnej szarej codzienności do wyjątkowo kolorowego świata! ;)
OdpowiedzUsuńDaria Gromek
darelfashion@o2.pl
To, czym pachną Melissy, nie da się ująć w rymowanym wierszyku. Jest to zapach nowoczesnej, otwartej na świat kobiety ze słodką nutą szaleństwa; kobiety, która nie boi się wyzwań i jest świadoma swojej kobiecości.
OdpowiedzUsuńButy Melissa moim zdaniem pachną gumą balonową co przywołuje mi na myśl świetną beztroską zabawę, upalne lato, wolność, śmiech i zwiewne sukienki:) są idealnym rozwiązaniem dla każdej kobiety, która chce poczuć się bardziej sexy i zmysłowo, która oczekuje od życia czegoś więcej i nie boi się z niego brać całymi garściami:)
OdpowiedzUsuńna fb: Katarzyna Kolanowska
kasiakolanowska@interia.pl :)
Melissy pachną sexem, porządaniem i zabawą. Gdy je zakładam, faceci chcą całować moje stopy :)
OdpowiedzUsuńmisssorrow@wp.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńgumą balonową, czyli dzieciństwem, zabawą, korzystaniem z każdej beztroskiej chwili!!!
OdpowiedzUsuńmilenka.kowalczyk@gmail.com
http://perfectstyleandshopping.blogspot.com/
Buty Melissy pachną sexapilem i luksusem mając je na stopach możemy czuć się wyjątkowo , a intensywny zapach przyciąga wielu mężczyzn , którzy jak powszechnie wiadomo kochają kobiece stopy - dzięki meilissom pokochają je 3 x mocniej ;)
OdpowiedzUsuńmo.nika2@vp.pl
Melissy pachną dla mnie:
OdpowiedzUsuńperlistym śmiechem, kroplami wody wirującymi w powietrzu, tęczą, świeżo skoszoną trawą, leciutką nutką szaleństwa, galaretką owocową, owocami polanymi śmietaną, pieczonymi jabłkami i konfiturami z żurawin :)
asagao@o2.pl
na fb: Edyta Dombrowicka
Melissy pachną dla mnie radosnym niepohamowanym śmiechem, kroplami rosy na trawie, kroplami deszczu wirującymi w powietrzu, skoszoną trawą, tęczą, owocowymi galaretkami, owocami polanymi śmietaną, pieczonymi jabłkami, konfiturami z żurawiny, pierogami z jagodami, tańcem, odkrywaniem świata :)
OdpowiedzUsuńoj, zapomniałam o adresie mailowym :)
OdpowiedzUsuńasagao@o2.pl
na FB. Edyta Dombrowicka
Melissy pachną dla mnie radosnym niepohamowanym śmiechem, kroplami rosy na trawie, kroplami deszczu wirującymi w powietrzu, skoszoną trawą, tęczą, owocowymi galaretkami, owocami polanymi śmietaną, pieczonymi jabłkami, konfiturami z żurawiny, pierogami z jagodami, tańcem, odkrywaniem świata :)
Butki cudko!
OdpowiedzUsuńPachną słodko
daję słowo
owocowo
gumą balonową
i dlatego
stopy moje
ciągle marzą:
amore, Melissa, amore...
basalygokasia@op.pl
Buty Melissa wg mnie
OdpowiedzUsuńpachną luksusem i melisą, czyli mają działanie relaksująco-uspokajające!:)
Pachna też może kawą z Brazylii, bo stamtąd pochodza,i napewno
pachną wygodą o zapachu gumy balonowe!
Myślę że buty z firmy "Mellisa" uszczęśliwiają posiadaczki nie tylko swoim wyglądam i wygodą, ale także słodkim, przyjemnym ale i subtelnym zapachem.
OdpowiedzUsuńMoją inspiracją było to, że są to "indiańskie buty".
Jak wiadomo indianie byli pierwszysmi rdzennymi mieszkańcami Ameryki.
To oni właśnie wymyślili bardzo populary dziś syrop klonowy, wytwarzany w drzewa klonu.
Syrop, tak samo jak buty pachnie słodko, delikatnie i tak samo jak buty - uszczęśliwia ludzi....
Weronika Olejniczak - wenia.bulbasek@gmail.com
Buty Melissa - to styl i wygoda o zapachu gumy balonowej!!!
OdpowiedzUsuńmabeja39@op.pl
Buty Melissa - to styl i wygoda o zapachu gumy balonowej!!!
OdpowiedzUsuńmabeja39@op.pl
Pachną szykiem i egegancją , zmysłowością iw ygoda ..no i napewno każdy zwróci na nie uwagę...są rewelacyjne, kolorowe, więc pasują do wszystkiego..słodki kolor, poprawia nastrój i sprawia że każdy kto je będzie miał na nogach napewno będzie uśmiechnięty..ja chciała bym się wyróznić z tego szarego tłumu i własnie ja chciała bym abyście dali mi jedną taka parę,dbała bym o nie jak o "oko" w głowie..
OdpowiedzUsuńmagchili@wp.pl
Jako wierna fanka mellisy za każdym razem gdy otwieram pudełko w pracy (meliski-baletki noszę w pracy) albo szafę wyczuwam ten charakterystyczny zapach, który od razu poprawia mi humor, bo dla mnie Melissa pachnie żelkami (takimi długimi typu dżdżowinca, albo truskaweczkami w takiej fajnej cukrowej posypce), a ja żelki uwielbiaaaaaaaaaaaaaaaam!
OdpowiedzUsuńIlona, kokunio@gmail.com
FB: Ilona Pawłowska
ps. zapraszam też a mojego bloga http://lenalona.blogspot.com/ wkrótce stylizajca z melliskami :)))
Te buty pachną moim szczęśliwym dzieciństwem, sprawiają…że budzi się we mnie mały łasuch i robię się głodna:). Melisski pachną jak pyszny deser: jeszcze ciepłe maślane ciasteczka z owocowym nadzieniem, bita śmietana, ręcznie kręcone lody. Pachną jak muffinka z jagodami, jak arbuzowy sorbet i placki z jabłkami posypane cukrem-pudrem i cynamonem. Trochę jak cytrynowa tarta, drożdżowe ciasto z rabarbarem. I w końcu- guma Donald, owocowe lizaki i oranżada. Mniam!
OdpowiedzUsuńred_monkey@poczta.onet.pl
Melisski pachną jak pierwsza guma balonowa z dzieciństwa, a dają tyle radości, co kolekcjonowane wtedy mini komiksy z donaldem.
OdpowiedzUsuńklaudiammalinowska@gmail.com
Melisski pachną jak pierwsza guma balonowa z dzieciństwa, a dają tyle radości, co kolekcjonowane wtedy mini komiksy z donaldem.
OdpowiedzUsuńżyciem,radością,dzieciństwem,słońcem,latem,beztroską,słodyczą,miłością,stylem,wygodą,swobodą,kobiecością, pewnością siebie - pachną tym wszystkim czego pragnie każda z kobiet, mając je na stopach i czując ich cudny zapach mamy wrażenie,że możemy osiągnąć wszystko !
OdpowiedzUsuńgreena@vp.pl
Według mnie buty Melissa pachną beztroskim dzieciństwem a dokładniej gumą balonową donald. Zapach jest cudowny i absolutnie magiczny. Dzięki butom melissa dorosła kobieta może wyglądać stylowo i jednocześnie poczuć się małą dziewczynką
OdpowiedzUsuń...myśląc o melissach aż się rozmarzyłam i uwierzyłam że Szanowne Jury miłą informacją mnie zaskoczy - okrzyknie zwycięzcą i buciki sprezentuje :) Może to bujda a może fakty??? jedno jest pewne, kto nie próbuje ten nigdy nie dowie się wygrana smakuje. Zatem pełna zapału i wiary w marzenia liczę po cichutku, że konkurs melissowy już wkrótce przyprawi mnie o pachnący zawrót głowy :)
e-mail: aleksandrajeka@wp.pl
Melissy pachną jak moja dwuletnia córeczka która dopiero się przebudziła ;-P
OdpowiedzUsuńhuba6@poczta.onet.pl
Melisski pachną jak moja dwuletnią córeczką która dopiero się obudziła ;-)
OdpowiedzUsuńa zapomniałam
OdpowiedzUsuńhuba6@poczta.onet.pl
dają spoconą stópką ale żadna dziewczyna się do tego nie przyzna :p, więc ewentualnie mogą pachnieć odświeżaczem do butów, a tu wybór jest powalający i faktycznie mogą to być wszystkie powyższe zapachy ;)
OdpowiedzUsuńdają spoconą stópką ale żadna dziewczyna się do tego nie przyzna :P, więc ewentualnie mogą pachnieć odświeżaczem do butów, a tu wybór jest powalający i faktycznie mogą to być te wszystkie powyższe zapachy :)
OdpowiedzUsuńButy Melissy pachna 'winem, kobieta i śpiewem'- do tego są stworzone- tj. do czerpania z życia pełnymi garściami,w końcu jest jedno :)
OdpowiedzUsuńforgetmenot.magdalena@gmail.com
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńo ile o zapachu Melisek mogłabym pofantazjować i pokombinować moim wewnętrznym "nosem wyobraźni", to nie mam najmniejszych wątpliwości co do miny mego Lubego na widok (a raczej węch!) tych cudeniek:)
OdpowiedzUsuń'ale po co ci pachnące buty????!!!'
a no właśnie. żeby poczuć się jak ... szarlotka :), jak babeczka z kremem i tęczową posypką - pachnąca i kusząca, pociągająca i przyciągająca wzrok, wywołująca uśmiech i wzniecająca szept...
a gdy zamykam z rozmarzeniem oczy, już wiem. właśnie tak, Melisy pachną mi najlepszą cukiernią, wściekle różowym rabarbarem i soczystym jabłkiem, cytrynowym kremem i orzeźwiającą lemoniadą. słoną od morza skórą rozgrzaną słońcem i śmiechem Lubego. pachną mi szczerą radością i spontanicznością :)
i jedynym powodem, by nie zatopić w nich zębów, jest ich piękna forma!
o sprytny Twórco Melis! Twa przebiegłość, talent i świetnie zaplanowany marketing sprawiły, że zapragnęłam Melis bardziej niż porannej kawy, bardziej niż wstania w sobotę o 12! bo wstanę o 8, by 27 lutego odwiedzić złote tarasy i obejrzeć (nieodłączne jest również obwąchanie) Melisy z bliska :)
pozdrawiam i do zobaczenia, Kasia <3
katarzyna.szw@gmail.com
Buty "Melisski" chciałyby nosić wszystkie ładne liski,
OdpowiedzUsuńIch zapach jest każdemu z nas bliski,a pachną jak, smerfowy świat.
Żaneta Chylińska
zabusia8869@wp.pl
Zapach tych butów trudno przyrównać do innego konkretnego zapachu. Ten aromat ma w sobie magiczną moc, która wywołuje dobry nastrój i przypływ energii. W tych butach można szaleć na parkiecie do białego rana a potem biec w nich do pracy lub szkoły pomimo bólu głowy. Melisski pachną niezwykłością i siłą, która jest w każdej z nas.
OdpowiedzUsuńann130sz@gmail.com
Melisski kojarzą mi się ze słodkim i beztroskim zapachem dzieciństwa: żelki misie zmiksowane z gumą turbo i posypane jojo :)))
OdpowiedzUsuńfunkachild@gmail.com
Melisski kojarzą mi się ze słodkim i beztroskim zapachem dzieciństwa: żelki misie zmiksowane z gumą turbo i posypane jojo :)))
OdpowiedzUsuńfunkachild@gmail.com
Buty Melisski chciałyby mieć wszystkie ładne liski...
OdpowiedzUsuńMelisski kocha cały świat ,bo pachną jak smerfny świat!!!
Żaneta Chylińska
zabusia8869@wp.pl
Buty Melisski chciałyby mieć wszystkie ładne liski...
OdpowiedzUsuńMelisski kocha cały świat ,bo pachną jak smerfny świat!!!
Żaneta Chylińska
zabusia8869@wp.pl
Buty Melissy pachną słońcem,pozytywną energią, radością życia.
OdpowiedzUsuńNie pachną melisą.
Jeśli ich powąchasz - na pewno nie zaśniesz !
rozwydrzona@gmail.com
Buty Melissy pachną słońcem,pozytywną energią, radością życia.
OdpowiedzUsuńNie pachną melisą.
Jeśli ich powąchasz - na pewno nie zaśniesz !
rozwydrzona@gmail.com
Melissy pachną tym, czego poszukuje każda kobieta: uśmiechem, słońcem, plażą, piaskiem, dzikością, wolnością i nade wszystko oryginalnością ;) lady.in.smile@gmail.com
OdpowiedzUsuńHmm... pierwsza moja myśl po ich zobaczeniu : kolorowe okładki na zeszyty z dzieciństwa. W przeróżnych kolorach, pachniały niesamowicie takie słodkie nieokreślone coś i każdy chciał je mieć :D
OdpowiedzUsuńasiaazla@o2.pl
Melissy pachną czymś tak nieokreślonym co wywołuje w nas uczucie przyjemnosci !
OdpowiedzUsuńmalpka335@o2.pl
Melissy pachną jak chwile zawieszone gdzieś miedzy wyobraźnią a rzeczywistością, przerwane krzykiem mamusinej troski - WIECZORYNKA!!! - aleeee mamooooo!!! mogę jeszcze?! - dobrze ale tylko 5 minut! Dziś to Melissy pachną jak te "5 minut", które można mieć na długo ;)
OdpowiedzUsuńpatrycja_niezgoda@o2.pl
pachną słodką owocową gumą balonową:)
OdpowiedzUsuńpachną słodką owocową gumą balonową:):)
OdpowiedzUsuńNajpierw powiem czym pachnie świat. Świat pachnie jak przeterminowane jajko, które leży w lodówce i nikt nie chce go zjeść. Jednak znajdzie się głodna osoba, która zje te jajeczka ze smakiem. Czemu użyłam takiej metafory, już tłumaczę. Jak wszystkim wiadomo buty, które się nie sprzedają są wystawiane na promocję, przeważnie są uszkodzone, czy coś z nimi nie halo, to właśnie są te zgniłe jajka. Jest wiele marek, które produkują buty"przeterminowane". Z butami Melissy jest inaczej. Kiedy włożymy je do lodówki(sklepu) one są wciąż świeże, tak jak makaron, który się nie przeterminuje. Buty Melissy pachną jak świeżość, która tra i trwa bez końca. A lodówka(sklep) jest zawsze pachnie nowością. Tak właśnie pachną buty Melissy, pachną oryginalnością.
OdpowiedzUsuńA to mój e-mail: Agamaslowska@interia.pl
OdpowiedzUsuńprzez te wenę zapomniałam go napisać.
Super!Nowe!Odjazdowe!Kolorowe!Balonowe!
OdpowiedzUsuńCzarne,żółte,granatowe...dla landrynek są różowe :)
Pachną niczym Hubba Bubba
Wygram konkurs, czy się uda ?
oktawia.chylicka@gmail.com
Super!Nowe!Odjazdowe!Kolorowe!Balonowe!
OdpowiedzUsuńCzarne,żółte,granatowe…dla landrynek są różowe :) !
Pachną niczym Hubba Bubba
Wygram konkurs, czy się uda :) ?
Super!Nowe!Odjazdowe!Kolorowe!Balonowe!
OdpowiedzUsuńCzarne,żółte,granatowe…dla landrynek są różowe :) !
Pachną niczym Hubba Bubba
Wygram konkurs, czy się uda :) ?
igach89@vp.pl
Nie wiem bo nie wąchałam ale pewnie zależy od tego kto w nich chodził. Jeżli ja to pachną midodowo- malinowym syropem z lekką nutką imbiru, jeżeli np. chodziłby w nich mój mąż to spoconą syrą.Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńj.waluszewska-grzesinska@kpwm.pl
Pachą owocami i lizakiem chupachups truskawkowo-waniliowym:)
OdpowiedzUsuńewawysocka87@wp.pl
Te buty pachną zdecydowanie latem, czyli truskawki z bitą śmietaną!
OdpowiedzUsuńluit@wp.pl
Myślę, że pachną one ciepłym krajem, plażą, drinkami, imprezami, błękitną wodą, palmami i owocami. Nie wierzycie? Spójrzcie na nie, załóżcie je na swoje stopy, a następnie zamknijcie oczy.
OdpowiedzUsuńIch kolorowość i soczystość pachnie wszystkim co najlepsze.
anija20@gmail.com
olka970@wp.pl
OdpowiedzUsuńGdy dostane te piękne buciki wtedy na pewno dowiem się czym pachną. Jak na razie mogę się spodziewać, że będzie to coś wspaniałego !
Meliski na pewno pachną zabawą.
OdpowiedzUsuńW takich butach ... Pewnie jakaś dysia się szykuje!
Milordzie! Czuję melanż!
natalia.wayfarer[at]gmail.com
no jak to czym.......lodem kalipsiakiem, który był marzeniem każdego dziecka gdy byłam małą dziwczynką......teraz choć jestem dorosłą kobietą to nadal marzę......tylko, że tym razem o tych CUDNYCH Melisskach POP UP SHOP!!!:)
OdpowiedzUsuńallegroja@onet.pl
Jak sama nazwa wskazuje pachną melisą:)A propo pamiętam jak ostatnio kupiłam makaron także firmy w której nazwie była melisa i wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy okazało się,że to tylko nazwa firmy a ja myślalam,że kupiłam zapachowy makaron:) i pewnie z tymi butami też tak będzie i będą bezzapachowe:)Wybaczcie,ale nie mam zielonego pojęcia jak one mogą pachnieć?! Mam nadzieje,że tak ładnie pachną jak wyglądają - czyli świeżością i nowością swoją droga uwielbiam zapach nowych butów. Chociaż patrząc tak na te buty bardziej czuje ich smaki nich zapachy :pierwszy od lewj soczysty arbuz, drugi to dojrzała porzeczka, trzeci to słodki ananas,czwarty - biała porzeczka no i piąty pyszna jagoda prosto z lasu:)
OdpowiedzUsuńEwa evvvvi@op.pl
Buty Melissy pachną oczywiście melisą! dominiczka211@autograf.pl
OdpowiedzUsuńButy Melissa pachną:
OdpowiedzUsuńżółte: gumowo - balonowo,
białe: słodko-awangardowo,
czarne: po prostu luksusowo :)
angelikau2@tlen.pl
Melisski to lentilki, jak kolorowe drażetki wysypujące się z pudełeczka - tak właśnie wyglądają! Więc pachną cudownie, kolorowo, LENTILKOWO!!!
OdpowiedzUsuńkawa_monika@wp.pl
Pachną tym co w danej chwili patrząc na soczyste kolory butów chcemy czuć. Ich kolor u każdej osoby wywoła inne uczucie i silnie zacznie oddziaływać na naszą wyobraźnie. Dla mnie pachną wiosennym deszczem kiedy przez puchowe chmury przebija sie słońce a przez kryształowe kolory przechodzą barwy tęczy i oczywiście wokół czuć soczyste jabłko rosnące dziko na drzewie.
OdpowiedzUsuńdominika.701@wp.pl
Buty Melissa pachną:
OdpowiedzUsuńŻółte: gumowo - balonowo,
Białe: słodko - awangardowo,
Czarne: po prostu luksusowo :)
angelikau2@tlen.pl
Buty Melissy pachną:
OdpowiedzUsuń-kalifornijską plażą
-nowojorskim szaleństwem
-paryską ekstrawagancją
-londyńską bohemą
-polską złotą jesienią
magdaa0726@gmail.com
Pachną jak guma do żucia z dzieciństwa - Huba Buba :)
OdpowiedzUsuńwdowa86@gmail.com
18 luty nie wyciągnął do mnie ręki na powitanie. Ba! Nawet palca nie było, no chyba że symboliczny; środkowy. 18 luty był dniem, gdy nawet otwarcie oczu wydawało się być najgorszą możliwą katorgą. Czemuż to tak? Przecież jestem młoda, silna, przecież kończę studia już drugie, a co dopiero zamknęłam pierwszy z ćwierćwiecznych rozdziałów mego życia! Mogłaby swój stan zwalić zwyczajnie – na pogodę, mówiąc że ciało odrętwiało po tygodniach siarczystych mrozów. Równie dobrze wyszłoby mi pewnie kłamstwo o nieprzespanej nocy, o czy ciężkim piątku w pracy. A może pójść w stronę jakiś totalnych fantasmagorii i wytłumaczyć się niestworzoną historią? To by było nieładne.
OdpowiedzUsuń18 lutego miałam najgorszego w życiu kaca. Moim budzikiem okazało się pragnienie, suchość w gardle i nosie. Wstać, pójść po wodę. Napić się zimnej wody. Boże, ale jak? Jak to zrobić skoro każdy ruch wbija mi w głowę tysiące małych szpileczek, w każdy z milionów nerwów mego ciała? Mężczyzna! On mi pomoże! W końcu na coś się przyda, bo za to co robił nocy, ma u mnie dług. Wołam więc, a przynajmniej słyszę jakbym wołała, bo nawet najmniejszy szmer z moich ust dudni mi w głowie i odbija się niej nieskończonym echem. Śpi, chrapie, zionie odorem papierosów, toastów, świńskich dowcipów. Któż by się spodziewał? No i nie słyszy.
Idę więc. Nie dziwię się, że ewolucja z małpy trwała tyle lat – przybranie pozycji wyprostowanej jest kolejną katorgą. Podobnie kroki, które stawiam czy patrzenie, którym obserwuję zgliszcza. No bo oczywiście – koniec imprezy przeniósł się do mnie do domu, zostawiając w nagrodę rozlane wino, kipy walające się w niemożliwych miejscach i totalny brak wspomnień z tego co się działo. Nie wiem czy to przez widok wszechogarniającej katastrofy mieszkaniowej, czy z powodu zbyt szybkich ruchów, jednak czuję, że z moim żołądkiem dzieje się coś złego. Wymarzony zimny napój musi poczekać – truchtam do toalety. I ten moment pominę milczeniem – choć w swej dziwnej ironii obfitował w odgłosy. Nieludzkie.
Pomogło. Lodówka wita mnie ożywczym chłodem i brakiem zawartości. Chwila zastanowienia i przypominam sobie, że napoje straciły wczoraj swoją rolę, stając się zapitkami. Piję kranówkę. Zaczynam odklejać popielniczki od stołów, szklanki od popielniczek, chipsy od szklanek. Zamiatam, żeby odkurzaczem nie obudzić mojego księcia z bajki (chyba czytaliśmy inne). Idę się do sklepu, ubrana w ciuchy jak najcieplejsze, czyli takie co ni w ząb do siebie nie pasują. No ale trudno. Chcę pić, marzę o czymś zimnym, gazowanym, bez alkoholu. Wychodzę, a z sypialni żałosny jęk dopomina się śniadania.
Staram się nie patrzeć mijanym ludziom w oczy. Znajomy sprzedawca w sklepie lekko unosi brew na mój widok, równie lekka drwina budzi się w kąciku ust. Najgłośniej jak się da, pyta co podać, a ja głupawo rozglądam się po sklepie, bo w drodze chyba zamarzły mi oczy. Dudnienie w głowie wróciło. Droga powrotna to piekło. Im bardziej otwieram drzwi, tym głośniejsze słyszę błagania na temat śniadania. Już, kochanie.
Jedzenie ciut pomogło. Długi prysznic bardziej. I choć dalej jestem wrakiem, którego kac fizyczny przeradza się właśnie w moralny, to w końcu, w końcu siadam do komputera. Jak zwykle jedną z pierwszych stron na jakie wchodzę jest Twoja. Ze mną bawi się życie, Ty bawisz się z modą. I dobrze, bo na chwilę mogę wyrwać się ze swojej rzeczywistości. Ekran oślepia mnie bielą choć zmęczone oczy zaczynają dostrzegać coś fascynującego. To pięć kolorowych kształtów, pięć butów, których barwy i wzory i kroje łączą się w moje najlepsze sny. Te o Johnnym Deppie z Las Vegas Parano (wiem, wiem, w żadnym innym filmie nie był tak nieapetyczny), o koncercie MGMT, na który nie dotarłam i o wszystkim innym, co brzmi tak banalnie, a dla mnie jest tak ważne, tak nieosiągalne. Pytasz czym wg mnie pachną? Mają zapach wszystkiego innego. Wszystkiego innego ponad to co dziś czułam. Nie pamiętam, jakie jest przeciwieństwo prozy życia, ale to właśnie to słowo odda najpełniej ich zapach. Niech więc padnie ostateczna odpowiedź: buty Melissy pachną niecodziennością i wszystkim za co ją kochamy.
Pachną jagodowo-Malinowymi swieczkami ;) e-mail puika17@poczta.fm
OdpowiedzUsuńCzym pachaną Melliski...?Miłością..Miłościa do bucików...ale to pewnie może zrozumieć tylko tak ktoś zakochany w butach jak ja...Pachną też wczesną wiosną..gdy już dlugie kozaki możemy zamienic na cudowne balerinki...i latem...te Meliskowe klapeczki, koturny...cuda :)
OdpowiedzUsuńheidunia@wp.pl
Gumy kulki. Meliski na pewno pachną jak gumy kulki.
OdpowiedzUsuńTo takie gumy w kształcie kulek, pakowane po 10. W latach 90. można je było kupić także na sztuki po 10 gr. Cudowne wspomnienia: "Mama, daj na gumy kulki." :D
kanshaku@wp.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPachną maliną z nutką jagody;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
puika17@poczta.fm
Meliski mi pachną słodkimi chwilami w moim życiu: pierwszą randką z ukochanym, potem zaręczynami,ślubem kiedy wchodziłam w nich w najważniejszy etap mojego życia, a teraz ze spacerami z wózkiem i moim malutką perełką, która przejmie tradycję i będzie nosiła mini meliski :) nezja777@o2.pl
OdpowiedzUsuńMelissy pachną dziecinnymi marzeniami o trawie z gumy balonowej, gwiazdkach utopionych w galaretce melonowej. Zapach Melissek śmiga po bezowych chmurkach na marcepanowym niebie, ukrywa się w babeczkach i śmietanowych rurkach. Maelissowe aromaty to stwór lekki i skrzydlaty. Mknie w trzepocie skrzydełek czekoladowych motyli i woni słodkich daktyli!
OdpowiedzUsuńmój mail to dagmarka.m@wp.pl
OdpowiedzUsuńPachną
OdpowiedzUsuńPachną one feromonami dlatego też tak współgrają z kobiecymi stopami .Przyciągają swym niepowtarzalnym wyglądem męski wzrok ,wystarczy popatrzeć jak właścicielka blogu ,,Play with fashion '' z gracją stawia w nich pierwszy krok.Zjawisko to nazywamy Melissami a ujawnia się on pięknym miłosnymi od Fanek wierszami .
OdpowiedzUsuńDla każdej z Nich zapach ten ze szczególnymi wydarzeniami z życia się kojarzy a mi się ten czarny model marzy.
pozdrawiam
wara44@onet.pl
P.S Frędzle przy Melissach służą do Fanek cucenia bo zjawisko to powoduje chwilowe omdlenia :) .
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
wara44@onet.pl
To lato wcale nie było zwyczajne.
OdpowiedzUsuńNie dżdżyste, słoneczne, mocno upalne.
Dachy nagrzane, chodniki parzące,
na krawężniku przysiadły panienki pachnące.
Balonówki strzelały im jak karbidowe serca,
a zapach oranżady powietrze przewiercał.
Kochały do góry butami na trzepaku zwisać.
Lato pachniało, one pachniały. Róża, Malina, Melissa.
jagoda.kunisz@gmail.com
To lato wcale nie było zwyczajne.
OdpowiedzUsuńNie dżdżyste, słoneczne, mocno upalne.
Dachy nagrzane, chodniki parzące,
na krawężniku przysiadły panienki pachnące.
Balonówki strzelały im jak karbidowe serca,
a zapach oranżady powietrze przewiercał.
Kochały do góry butami na trzepaku zwisać.
Lato pachniało, one pachniały. Róża, Malina, Melissa.
jagoda.kunisz@gmail.com
Przemierzając kilometry w moich botkach na szpilce wyglądam o wiele lepiej, niż gdybym postawiła na płaską podeszwę. By być piękną trzeba cierpieć (i to z olśniewającym uśmiechem) - i nie mówię tu o tym, iż przechadzka po polskim chodniku grozi zabiciem się. Są gorsze rzeczy. Dokładniej, to gorszy jest zapach moich stóp, który wydostaje się z botków. Zmęczone, styrane, spocone stopy często dają o sobie znać. Będąc w odwiedzinach u znajomych siedzę przy otwartym oknie, albo rozpylam wokół siebie dezodorant, aby nikt nie wyczuł tej intensywnej woni moich stópek, które cały dzień pracowały intensywnie, aby okłamać wszystkich facetów, że jestem wyższa i szczuplejsza. Jedna z moich koleżanek przyznała się, że wyczuła mój problem. Cała się zaczerwieniłam i wystawiłam nogi za okno, jednakże Kasia złapała mnie za ramię i powiedziała, że sama ma ten problem. Przecież Ty ładnie pachniesz! Czuję tylko Twoje perfumy! Pachną gumą balonową!, zawołałam. Olka, to żadnego perfumy! To Melissa!, odpowiedziała Kasia wskazując na białe pantofelki z serduszkiem, które miała na stopach. Kasia wyjaśniła mi, iż jej stopy - jak każde inne - pocą się, jednakże znalazła magiczne buty, które pachną gumą do żucia. Woń ta niweluje brzydkie zapachy. Zdjęłam Kaśce Meliski z nóg i założyłam je na swoje. Nadal czułam pot w powietrzu, jednakże teraz czułam go ze strony Kasinych stópek, natomiast moje stopy pachniały słodką gumą do żucia.
OdpowiedzUsuńOd tamtej pory, kiedy widzę buty firmy Melissa do moich nozdrzy dopływa zapach kobiecości, pewności siebie, zadowolenia z własnej osoby, podkreśleniem naturalnego uroku i szczęściem. Te wszystkie aspekty zamknięte są w tych butach, podobnie jak guma do żucia w kolorowych papierku.
Bardzo chciałabym mieć własne Meliski - już nie miałabym przykrych problemów ze stopami ;).
mój e-mail: koronkaa@gmail.com
Pachną wodą , ogniem , ziemią i powietrzem.
OdpowiedzUsuńgosia.love@yahoo.com
Buciki Melissa pachna po prostu soba!Zapach jest odzwierciedleniem tej marki i jej wizytówka!
OdpowiedzUsuńbeatalezajsk@o2.pl
Melissy pachna wiosna, świezoscia i kobiecoscia! Są jak słońce i zapach łąki zamknięte w kawałku gumy! Jak ułamek chwili zamknięty w szkatulce...
OdpowiedzUsuńamanda.staniszewska@gmail.com